Obserwatorzy

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Ostatnia robótka w starym roku

Pod koniec grudnia udało mi się skończyć kolejną chustę na drutach. W sumie to nic wielkiego, małe paski ażurku na przemian z oczkami prawymi, ale cała uroda we włóczce, więc nie chciałam kombinować z wzorami. Zużyłam prawie cały motek Alize Angora Special BD 3541


Już dawno temu zamawiałam tę włóczkę i nie wiedzieć czemu kupiłam jej aż 4 motki. Na kolejne chusty nie mam ochoty, więc zaczęłam dziergać z niej golf.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa na temat wymianki anielskiej i nadal czekam na opinie- jaki ma być temat kolejnej wymianki- świeczki i lampiony czy serca.

Tymczasem z okazji Nowego Roku życzę wszystkim udanego Sylwestra, a w nowym roku zdrowia, miłości, wielu ciekawych pomysłów oraz środków niezbędnych do ich realizacji!

niedziela, 30 grudnia 2012

Wymianka anielska i pomysł na kolejną

  Tak jak obiecałam dziś czas na podsumowanie mojej anielskiej wymianki. Wszystkie przesyłki już od pewnego czasu są u adresatek, zatem uznaję, że była to udana wymianka. Bardzo dziękuję wszystkim za wspólną zabawę przebiegającą bez "zgrzytów". Dziękuję za rzetelne podejście do wymianki. Powstały piękne prace, a poza tym dzięki niej poznałyśmy (przynajmniej ja) nowe blogujące i tworzące piękne prace, osoby.Od dwóch osób nie dostałam zdjęć, zatem skorzystałam ze zdjęć opublikowanych na blogach. A oto obiecana galeria:

Mazmika dla Bozenas


Bozenas dla Janeczki


Janeczka dla Miki


Janeczka dla Miki


Mika dla Niezwykłego zakątka


Niezwykły zakątek dla Lucyny


Niezwykły zakątek dla Lucyny



Lucyna dla ElaKonfacela





ElaKonfacela dla Ovillo


Ovillo dla Eumychy


Eumycha dla KasiN


KasiaN dla Monique


Monique dla dla Agusi


Agusia dla Salopki


Salopka dla Mazmiki

Jak wspominałam chodzi mi po głowie kolejna wymianka, a ściślej dwie. Może pomożecie mi wybrać co wolałybyście- walentynkową czyli z elementem serc czy w temacie świec i lampionów?

sobota, 29 grudnia 2012

Bardzo długi post

  Witajcie po Świętach. Druga połowa grudnia była dla mnie bardzo pracowita i z tego powodu nie miałam czasu chwalić się prezentami, jakie do nie dotarły. Jedynie na bieżąco robiłam zdjęcia, tyle, że marnej jakości z powodu braku dziennego światła. Bo tak to jest, kiedy przed pracą ciemno i po pracy również:-(
Zatem po kolei. Zacznę od wymianki książkowej- mojej kolejnej, w której brałam udział, a organizowanej przez Sabinkę. Wielkie dzięki, dobra kobieto, za trud włożony w jej organizację! Może niewiele z Was wie, że poza robótkami wszelkiej maści bardzo lubię czytać książki, tylko ubolewam, że na wszystko brak czasu. Czytam zatem namiętnie w samochodzie w oczekiwaniu na moje dzieci, u fryzjera, u dentysty, a niekiedy gdy lektura mocno wciągnie, późno w noc np.w wannie.
Noszę się z zamiarem stworzenia bloga książkowego ,gdzie opisywałabym moje lektury, tylko znowu ten niedoczas...
Ale o wymiankach miało być. Tematem wymianki była literatura polska. Przesyłkę dla mnie przygotowała Elwira. Oto co od niej otrzymałam:

 Były również słodycze, ale nie dotrwały do zdjęcia. Wszystkie trzy pozycje są mi nie znane, więc tym bardziej cieszę się z przesyłki. Do tego urocza zakładeczka wykonana przez córeczkę Elwiry. Bardzo dziękuję!
Moja przesyłka poleciała do z głową w książce i chociać ze strony poczty polskiej wiem, że już dawno dotarła, to nie mam wieści czy została zaakceptowana. Jednak nie mam o nic pretensji, ponieważ adresatki oczekuje dzidziusia i to ciąża pochłania jej całą uwagę:-)
Dodam tylko, że żadnej z wysłanych pozycji nie czytałam, a zakładki są autorstwa mojej starszej córki.

 Kolejną wymianką była Wymianka Świąteczna organizowana przez Monique. W tej wymiance moją parą była Zancia. A oto skarby, jakie od niej dostałam:
 Dwa świąteczne świeczniczki ozdobione decu, zawieszka z aniołkami również ozdobiona tą techniką, dwa gipsowe aniołki, na które nie miałam pomysłu, ale myślę, że wykorzystam je w przyszłym roku do ozdoby wianka na drzwi, bo w tym roku nie zdążyłam go zrobić. Był też cudny pierścionek z haftem koralikowym, gwiazdeczki do zawieszenia na choinceoraz słodycze i przydasie. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję Zanciu za piękne prezenty!
Natomiast ja przygotowałam szydełkowy lampionik, świeczkę ozdobioną decu oraz frywolitkowy komplecik. Były też serwetki do decu, herbatki oraz słodycze.

Teraz podziękowań ciąg dalszy. Ale już nie za wymiankowe prezenty, a za świąteczne życzenia, które dostałam od Janeczki i KasieN. Ja się niestety nie wyrobiłam z wysłaniem kartek, tym bardziej dziękuję tym, od których dostałam.
 Teraz pokaże jeszcze kilka ozdób z mojej choinki, bo jeszcze trochę i temat stanie się nieaktualny:-) Oto bombeczka zakupiona na jednym ze świątecznych kiermaszów, wykonana przez dzieci i młodzież z Domu Dziecka.
 oraz dzwonek ozdobiony decu- również kiermaszowy zakup.
 A jedynie takie bombki zrobiłam w tym roku. A planów było wiele...
 Bombek powstało około 10-u, ale kilka z nich zostało podarowanych.
A na koniec tego długiego posta w nagrodę dla wytrwałych dwa zdjęcia małej kici. Oto w jakiej pozycji można spać, byle było się do kogo przytulić:-)

A kiedy nie ma się do kogo przytulić, można i tak

I jeszcze małe ogłoszenie- moja anielska wymianka dobiegła końca. Wszystkie przesyłki dotarły. Można chwalić się na swoich blogach, a jutro postaram się opublikować album i podsumować ją.

niedziela, 23 grudnia 2012

WESOŁYCH ŚWIĄT!

Dziś krótko z życzeniami, chociaż do pokazania coś mam, ale to już po Świętach.



Wesołych Świąt!
Bez zmartwień,
Z barszczem, z grzybami, z karpiem,
Z gościem, co niesie szczęście!
Czeka nań przecież miejsce.
Wesołych Świąt!
A w Święta,
Niech się snuje kolęda.
I gałązki świerkowe
Niech Wam pachną na zdrowie.
Wesołych Świąt!
A z Gwiazdką! -
Pod świeczek łuną jasną
Życzcie sobie - najwięcej:
Zwykłego, ludzkiego szczęścia

środa, 19 grudnia 2012

Moja anielska wymianka i coś jeszcze

Dawno mnie tu nie było, ale po prostu nie mam kiedy pisać Do tego cały czas robiłam coś na wymianki, więc nie mogę się wcześniej niczym pochwalić. Pokażę za to zakładki- dzieła mojej starszej córki. To chwilowy przerywnik w dzierganiu.

 A ja pokażę jedynie świeczkę ozdobioną decu, taką prostą z Mikołajem.

Moja wymianka z aniołami dobiega konca. Większość prezentów już dotarła do adresatek, kilka w drodze.
Jednak nie otrzymałam wszystkich wymiankowych zdjęć oraz brak mi paru informacji. Zamieszczam zatem listę porządkującą z zaznaczeniem kto prezent wysłał, kto otRZymał i czyje zdjęcia już mam.

1. Mazmika- wysłane, otrzymane, zdjęcie mam
2. Bozenas- wysłane, otrzymane, brak zdjęć
3. Janeczka- wysłane, otrzymane, zdjęcia mam
4. Mika- wysłane, otrzymane, zdjęcia mam
5. Niezwykły zakątek- wysłane, otrzymane, zdjęcia mam
6. Ela Konfacela- wysłane, otrzymane, zdjęcia mam
7. Ovillo- wysłane, otrzymane, zdjęcia mam

8. Eumycha- otrzymane, wysłane, zdjęcia mam
9. KasiaN- wysłane, otrzymane, zdjęcia mam
10. Monique- wysłane, otrzymane, zdjęcia mam

11. Agusia- wysłane, otrzymane, zdjęcia mam
12. Salopka- otrzymane, wysłane, zdjęcia mam
13. Ja- otrzymane, wysłane, zdjęcia mam

Informacje będę aktualizować w miarę jak dostanę jakieś wiadomości na maila lub tu w komentarzach. Bardzo bym chciała, aby wszyscy otrzymali swoje prezenty do Świąt, abyśmy mogli pochwalić się swoimi prezentami na blogach.
Edit:
Chwalimy się wtedy gdy wszystkie przesyłki dotrą, zatem proszę jeszcze o odrobinę cierpliwości.

środa, 5 grudnia 2012

Zimowe klimaty

Spodobał mi się lampionik, jaki wykonałam w ramach owocowej wymianki, więc postanowiłam zrobić podobny na własny użytek. Od piewowzoru różni się wzorem szydełkowym. W planie jeszcze dwa, tylko kiedy...


 Całkowicie poza wszelka kolejnością wykonałam czapkę dla mojej starszej córki. Zdjęcie nieszczególne, bo wykonane wieczorową porą przy sztucznym świetle.


A teraz zmykam do wymiankowych prac. Przy okazji powstaje coś jeszcze, ale o tym w następnym poście.

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Owocowe prezenty i coś jeszcze

Brałam udział ostatnio w kolejnej wymiance- tym razem owocowej organizowanej przez Etoile. Moja wymiankową parą była sama organizatorka. Finał tej wymianki był w ubiegły piątek, ale nawaliłam nieco z terminem i moja przesyłka doszła do adresatki dziś. Zatem u mnie dopiero teraz czas na finał. Oto co ja dostałam:

 A tu to co ja przygotowałam. Chciałam w pełni nawiązać do tematyki wymianki stąd butelka i pudełko ozdobione decu z motywem owocowym oraz szydełkowy lampionik z suszonym plasterkiem cytrynki. Herbatki i kisielki oczywiście też były owocowe. Tylko przydasie koralikowe nijak się miały do tematu, ale na to już nic nie mogłam poradzić

 Dziękuję za prezenty i kolejną super zabawę.
A teraz też będzie o prezentach. Dawno temu KasiaN zaproponowała mi serwetki do decu z prośbą o udekorowanie przeze mnie dwóch pudełek - jednego ze sklejki, a drugiego metalowego. Trochę to trwało, ponieważ do tego metalowego pudełka podchodziłam trzykrotnie. Niestety nic z tego nie wyszło i pudełko zakończyło żywot w śmietniku. Żeby zrekompsować stratę postanowiłam zrobić Kasi chustę. Pamiętałam, że kiedyś podobała jej się taka jaką kiedyś zrobiłam, więc dla niej wydziergałam taką samą. Dołożyłam coś słodkiego dla jej dzieciaczków i parę przydasi, no i wysłałam. Tu zdjęcie robione na szybko tuż przed wysyłką.
A teraz kiedy to piszę przypomniało mi się, że kasia wraz z pudełkami i serwetkami wysłała mi prezenty, a ja wredna nie pochwaliłam się nimi.Kasiu, przepraszam. Jutro czym prędzej zrobię zdjęcie i pokażę Wam.

sobota, 1 grudnia 2012

SztukaTERRIA i wyróżnienie

Dziś w moim mieście odbyły się targi rękodzieła. Byłam, podziwiałam, coś kupiłam i wyszłam z głową pełną pomysłów. Oto kilka zdjęć:






Po cichu marzy mi się, żeby kiedyś wystawić na takich targach swoje prace, ale zazwyczaj mam zbyt mało czasu na to, aby przygotować dostateczną ilość prac do zaoferowania.

Odbiegnę teraz na chwilę od atmosfery Świąt i pochwalę się wyróżnieniem, jakie dostałam jakiś czas temu od Doriss


Bardzo dziękuję!
Oto pytanie, na które muszę odpowiedzieć:


 1. Jaka jestem - w trzech słowach. Twórcza, niezorganizowana, zapracowana.
2. Jaka chciałabym być? Uporządkowana, cierpliwa, wiecznie młoda:-)
3. Co lubię nosić? Buty na obcasach i garsonki.
4. Co lubię pić? Kawę.
5. Ulubione słodycze?Mleczna czekolada i chałwa.
6. Ulubiony kolor? Niebieski, brąz, zieleń.
7. Rozrywki kulturalne?Kino, koncert a ostatnio mecz piłki ręcznej na żywo.
8. Twoja pora roku?Kocham wszystkie.
9. Dziewczynka czy chłopiec?Oboje.
10. Być czy mieć? Być, chociaż bez "mieć" żyć się nie da.
11. Znaczki czy pocztówki? Pocztówki.

Teraz powinnam nominować kolejne osoby, ale zrobię to nieco później, bo teraz muszę zająć się domem.

niedziela, 25 listopada 2012

O wymiance informacyjnie i nie tylko

Zdaję sobie sprawę, że o tej porze niewiele już osób wędruje po blogach,ale chciałam jeszcze dziś napisać słów kilka o mojej wymiance. Adresy w zasadzie rozesłane. Jeżeli do kogoś nie doszedł mail proszę o informację. Chętnych jest niewielka grupa, ale to nie przeszkadza w niczym i mam nadzieję, że będzie to udana wymianka.
A teraz mam do pokazania trochę robótek. Po pierwsze moja córcia skończyła kolejny szalik. Zrobiony z czarnej Dory podwójną nitką. Zużyła 40 dag. Szalik jest długi i ciepły- bo o taki jej chodziło. Niestety tym razem straciłam rachubę jak długo go dziergała, ale to nie jest najważniejsze. Cieszy mnie to, że lubi dziergać i ostatnio(podobnie jak ja) zawsze siada przed telewizorem z robótką.
 Nie mierzyłam tego szalika, ale tu widać mniej więcej jak długi wyszedł.


Teraz córcia dała się namówić i zaczęła dziergać sweter.
Ale żeby nie było, że chwalę się córką, a sama próżnuję- skończyłam ostatnio komplet - otulacz i mitenki. Zrobione z grubej włóczki z bardzo starych zapasów pewnej sympatycznej pani. Otulacz ma kształt nieco rozszerzonego golfa, ale dość ciasno otul szyję. O taki mi chodziło, bo poprzedni, brązowy rozwlekł mi się i muszę go przerobić.

A na koniec fotki naszych ogonków. Gdzie można znaleźć kota? Za klawiaturą pod biurkiem.

A tu duża kicia w bardzo oryginalnej jak na kota pozie. Sama tak usiadła, więc nie chciałam jej płoszyć i już zostałam te wszystkie rzeczy wśród których się usadowiła.

sobota, 24 listopada 2012

Jeszcze tylko godzin kilka...

Zapisy na moją anielską wymiankę dobiegają końca. Szkoda, że tak niewiele osób chce się z nami bawić, ale mimo to nie zamierzam z tej wymianki zrezygnować. Niestety nie dostałam wszystkich maili z adresami. Bardzo proszę o uzupełnienie danych. Oto aktualna lista chętnych:
1. Janeczka
2. Agusia
3. Ovillo
4. Salopka
5. Mazmika
6. KasiaN
7. Ela Konfacela- brak adresu
8. Niezwykły zakątek- brak adresu
9. Mika
10. Bozenas
11. Eumycha 
12. Monique
13. Lucyna czyli ja

Pozostałe adresy posiadam. Jeżeli jeszcze ktoś się waha, serdecznie zapraszam do zabawy. Zapisy TU.

niedziela, 18 listopada 2012

O wymiankowych prezentach i pechowym kociaku

Zanim jeszcze zaczęłam próbować swoich sił w technice sutaszu, podziwiałam prace innych, m.in. Violi (rhodiana). Jej prace zauroczyły mnie do tego stopnia, że zaproponowałam wymiankę. Poprosiłam o komplecik w błękitach. I dostałam, o taki:

 Tu jeszcze zbliżenie wisiorka:

 Komplet jest śliczny. Zdjęcia nie oddają w pełni jego uroku. Violu, jeszcze raz bardzo dziękuję.
Viola natomiast w zamian chciała dostać mitenki w jasnobrązowym kolorze. Zrobiłam ,jak chciała i to na pięciu drutach(!). Do mitenek dołożyłam frywolitkowe kolczyki. Viola zadowolona, ja również. Oby więcej takich wymianek.
A  skoro o wymiankach mowa- gorąco zachęcam do udziału w mojej świątecznej wymiance. Zapisy TU.



A zmieniając temat-  pochwalę się moim kwitnącym kwiatkiem. Marna ze mnie ogrodniczka, więc tym bardziej jestem dumna:-)
Na koniec- wzmianka o naszej kici. Zuzia- bo tak teraz ma na imię- wczoraj miała wypadek. Nie wiemy dokładnie jak to się stało, ale pewnie wspinając się na meble musiała spaść i coś jej się stało w tylną łapkę. Nie piszczała, ale nie mogła na nią stanąć. Czym prędzej pojechaliśmy do weterynarza i okazało się, że to najprawdopodobniej zwichnięcie bioderka i że nie jest to rzadkością u małych kociąt. Dostała dwa zastrzyki oraz zalecenie zamknięcia w "areszcie" czyli koszu do transportu, aby nie skakała i nie nadwyrężała chorej łapki. Wyjmowana jest tylko co jakiś czas do kuwety oraz do jedzenia. Kici nie podba się ten areszt- piszczy niemiłosiernie. Ale jest trochę lepiej- staje na tej łapce i chodzi, ale jeszcze kuleje. Jutro będziemy musieli i tak ją wypuścić, bo przez kilka godzin nie będzie nikogo w domu. Nie wiem czy jej to nie zaszkodzi.